Politolog: Andrzej Duda jest młody, już myśli co po końcu kadencji

Dodano:
Andrzej Duda, prezydent Źródło: PAP / Radek Pietruszka
– Andrzej Duda, gdy za pięć lat będzie kończył drugą kadencję prezydencką, będzie wciąż politykiem młodym, więc rzeczą naturalną jest, że już dziś szuka swojej drogi na polskiej scenie politycznej, miejsca na czas po prezydenturze – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr Andrzej Anusz, politolog, Instytut Piłsudskiego.

Do Kancelarii Prezydenta trafili Marcin Mastalerek i Łukasz Rzepecki. Czy nominacje te oznaczają, że Andrzej Duda będzie budował swoją niezależną od prezesa Prawa i Sprawiedliwości pozycję polityczną?

Dr Andrzej Anusz: Myślę, że w informacjach na temat budowania własnej pozycji przez prezydenta nie ma przesady. Andrzej Duda, gdy za pięć lat będzie kończył drugą kadencję prezydencką, będzie wciąż politykiem młodym. Więc rzeczą naturalną jest, że już dziś szuka swojej drogi na polskiej scenie politycznej, miejsca na czas po prezydenturze. Wiemy, że poważnie rozważa zawetowanie tej formy ustawy o Piątce dla zwierząt, nie do przyjęcia dla głowy państwa jest przede wszystkim tak restrykcyjny zakaz uboju rytualnego.

Czy nominacje dla Rzepeckiego i Mastalerka mają być dowodem tej niezależności prezydenta Dudy?

Tak. Pamiętajmy, że Marcin Mastalerek był politykiem PiS, który jednak poróżnił się z partią, znalazł poza nią, był w konflikcie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Z kolei Łukasz Rzepecki był posłem młodego pokolenia, którego drogi z PiS-em rozeszły się po głosowaniu w sprawie podatków. Młody polityk był potem posłem ruchu Kukiz’15. Współpraca z Pawłem Kukizem zakończyła się jednak w chwili, gdy kukizowcy weszli do Koalicji Polskiej i startowali z list PSL. Rzepecki na listach tych się nie znalazł. I teraz zarówno Rzepecki, jak i Mastalerek znaleźli się w otoczeniu prezydenta Andrzeja Dudy. To wyraźny sygnał. Pamiętajmy też o jeszcze jednej rzeczy.

Jakiej?

Dziś struktura PiS i Zjednoczonej Prawicy mocno się spłaszczyła. I oczywiście nadal ma ważną rolę prezes Jarosław Kaczyński, który wchodzi do rządu jako wicepremier, by łagodzić napięcia i spory między Morawieckim i Ziobrą. Jest w rządzie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski. Wraca Jarosław Gowin jako wicepremier, jest wreszcie sam premier, Mateusz Morawiecki. W tym układzie nie dziwi, że prezydent będzie chciał także wypracować sobie jak najlepszą pozycję.

Są też pytania o innego polityka PiS, Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który swoim sprzeciwem wobec ustaw zwierzęcych zyskał u rolników. Pojawiły się nawet teorie o tym, że ma budować swoją partię polityczną. To realne?

Bez wątpienia pozycja Jana Krzysztofa Ardanowskiego bardzo ostatnio wzrosła. Były nawet doniesienia o tym, że ma objąć jakąś funkcję w otoczeniu prezydenta RP Andrzeja Dudy. To się na razie nie potwierdziło. Co do partii – nie sądzę, by były minister rolnictwa mógł zbudować własną partię. Bardziej realne jest albo umacnianie pozycji w ramach Zjednoczonej Prawicy, albo wejście do Konfederacji.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...